Motyl z rodziny zawisakowatych, zwany także polskim kolibrem, gdyż posila się w locie.
Na fotografii właśnie się posila. Jego skrzydła wykonują w tym czasie aż do 80 uderzeń na sekundę.
Mistrz latania wśród owadów. Osiąga prędkości do 50 km/h.
Sierpniowe owady są "nasze", to znaczy u nas przeszły pełny cykl rozwojowy. Przed zimą odlecą na południe, aby w maju, czerwcu znowu do nas przylecieć, ale już w następnym pokoleniu.
Te loty migracyjne, to nie byle gratka, bo lecą nawet do kilku tysięcy kilometrów.
Tego jegomościa dzisiaj w Gliwicach spotkałam.