...zwierza wszelakiego spodziewać się tam można. Ten zając tuż za nami (za mną i Su) z remizy (skupisko drzew, krzewów wśród pól uprawnych) wyszedł. Jak Su go zobaczyła, to tylko tyle go widziałam, a zaraz i Su za nim pognała i za tą górką się schowała. Wołałam za nią, na górkę weszłam, ale za tą górką, górka następna a psicy czy też zająca, ani śladu. Po chwili wróciła zziajana i u mioch stóp jak placek na trawę padła.
beata71 2009-09-24
jest i szaraczek....
gkoscie 2009-09-24
ale udało się fajnie sfocić szaraczka.....a Su trochę oszczędzaj,,,po co ma tak ciężko pracować;;;