dziś chyba lepiej ale wzdrygnięcie bylo na myśl spozywania tam posiłków, niestety ale to nie do przeskoczenia narazie dla Edzia. Z ciekawości wczoraj skosztowałam kotlecika z kurczaka i powiem szczerze, ze bylo obrzydliwe....bez smaku i jak papier:]
selsun 2012-09-11
no wiesz, niby tak ale chyba mozna jakos smacznie to zrobic, naprawdę wierz mi, tego kotleta nie dalo się strawic. I tak musialam ściemnić, ze jest pycha ale nie dzialało to na mojego i nie dal sobie wmówic, ze jest inaczej. Dobrze, ze ziemniaki zjadliwe byly....i jeszcze papka z groszku i marchewki i w sumie mogę rzec, ze sama woda...
hakerka 2012-09-11
rozumiem Cię bo moje tez nie chciały jadać w przedszkolu,teraz w szkole też nie chcą,bo twierdzą że jedzenie jest "obrzydliwe";)))więc znam ten ból...ale można na zebraniu w przedszkolu poruszyć temat posiłków:)
selsun 2012-09-11
nie wiem czy wogole to coś da, kazdy ma swoj gust, upodobania i mysle, ze wygrywa fakt, kto zaserwuje TANIEJ....bo to 100% catering jest.
halka 2012-09-11
Jedzenie to chyba największy problem dla dzieci w przedszkolu....mam nadzieję,że nie wmuszają na siłę;ja pamiętam jak chowałam do kieszonki fartuszka kaszę,( której nie znosiłam)aby mnie nią nie karmiono.Niestety,też nie mam dobrych wspomnień z tego okresu .... i rozumiem Edzia.
magdabo 2012-09-11
zwolnić kucharkę ...
kasia2 2012-09-12
Znam ten bol...
Moj syn w szkole nie chce obiadow jesc...
Troche w tym mojej winy-gotuje "po polsku" i niemieckie "zarcie" mu nie smakuje...(mnie TEZ)..
:))