nidka 2016-09-14
Żywioł... nie z tej ziemi.
I też tam byłam, miód i wino piłam. Niestety, dawno temu.
semigod 2016-09-14
Wyjątkowo urokliwe miejsce, zwłaszcza poza sezonem turystycznym. Byłem tam w październiku lub listopadzie.
nidka 2016-09-14
Jz byłam dwa razy. Pierwszy raz we wrześniu. Drugi w wakacje. I rzeczywiście, najlepiej przeżywa się to miejsce poza sezonem. Wtedy zetknięcie z nim prawie zapiera dech. Ale też, gdy nie ma takiego ruchu, zetknięcie z tą przyrodą, to swoista medytacja.