[19933107]

dla gaya7


wędrując po drodze ku nieskończoności,
spychając na boki smutki i tęsknoty
potknąłem się nagle o światło miłości
- zdziwiony, olśniony przez jej orszak złoty.

rozwiały się raptem sercowe ciemności,
które już sięgały gniewu i brzydoty.
dusza się napiła przecudnej radości,
do życia samotnie nie ma więc ochoty.

nieśmiało, niepewnie z bukietem konwalii
wstępuję powoli na miłości wzgórze.
co mnie czeka - nie wiem, w szczęście się zanurzę

lub utknę na wieki w szarej melancholii.
na rogu w kawiarni wyznaję swą miłość,
jest uśmiech i łzy są - życiowa zawiłość.

Autor: Boik


https://www.youtube.com/watch?v=oe5N_jXD9zI

(zgaś światełko)

gabbia1

gabbia1 2012-03-12

wiersz przepiękny, pasuje do delikatnego w treści zdjęcia.

bahe54

bahe54 2012-03-12

fantastyczne makro;)))

gaya7

gaya7 2012-03-12

dzięki:)))

wracam

wracam 2012-03-12

Pełne wieloznaczności... subtelne. Pięknie.

roma55

roma55 2012-03-13

WOW! Ekstra pętelka! Cudnie wypatrzone ... świetne zdjęcie :)

dodaj komentarz

kolejne >