Do lata
Jeszcze nie odchodź bo we wrzosach
śpią wszystkie moje tęskne wiersze
na polnych miedzach nawłoć złota
podaje rymy zwiewnym szeptem
niech żartem kos rozśmiesza świty
a ciepły wiatr poplącze włosy
pozwól miętowy zapach schwycić
co nad strumieniem się unosi
rozpal miłości naszej płomyk
byśmy poczuli smak dopieszczeń
na przekór latom utraconym
mocno trzymając się za ręce
słońcem mi wersy opromieniaj
igraj z ważkami nad potokiem
i nie mów jeszcze do widzenia
nie odchodź lato złotookie
Ewa Pilipczuk
https://files.slajdzik.pl/images/de/ff/01/b1/photo1374420762874569.jpg