Jesienne zabieganie
Za oknem jesień tka poezję
uplata na drzewach złote warkocze
ja gonię jak ten liść na wietrze
zagubiona w codzienności
zbieram promyki dnia
zmęczenie zatapiam w sennych marzeniach
witając z rana nowy dzień
otulona białą mgłą
pędzę przed siebie
drogą jesiennych barw
między drogowskazami
pokonuję wiele mil
balansując brawurowo
spieszę się żyć
próbując przeskoczyć czas
Margaret Bolinska
vitaawe 2020-10-27
Cudownie*:))serdecznie pozdrawiam*:))
maly52 2020-10-28
Piękne ... pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę pięknego dnia, bez zmartwień i kłopotów,pogodnej środy Basiu ...:))
siabat4 2020-10-29
Październikowy epilog
Ogrody spowite w zapach mokrej ziemi,
pod nogami chrzęści oszroniony dywan;
mchy obsiadły ciszą przydrożne kamienie,
noc pęcznieje w dobie,
świty mgła okrywa.
Malarz wspomnień wzdycha czerwienią jarzębin,
białą korą brzozy wyznaczają drogi.
Pośród rzędów sosen, w horyzontu głębi
dęby wygaszają
krwawo-rudy ogień.
Liściaste impresje w ostatnim rozdaniu,
wiatr w brzezinach szepcze pozłacaną mantrę.
Chociaż rano zimnym songiem znów się zaniósł -
ciepło w twoich dłoniach
i kwiatach chryzantem.
Ewa Pilipczuk