Przewrotny kwiecień .........
Przyszła wiosna z opóźnieniem
w zielonej sukience.
I nazwała mnie imieniem
podając mi ręce.
W jednej miała kwiaty lata
w drugiej worek śniegu.
Zapytała czy mnie swatać
dziś z królową śniegu.
Więc zgodziłem się przewrotnie
tak dla niepoznaki.
Wyrzeźbiłem kwiaty w oknie
cudne srebrne maki.
"Kwiecień plecień, bo przeplata"
tak na mnie wołają -
"trochę zimy, trochę lata"
tyle z tego mają.
Więc się nie dziw, dziś człowieku
gdy powieje chłodem.
Bo wiadomo jest od wieków
kwiecień lubi miodek...
Danusia Nogawka
maly52 2021-04-16
Cudnie,tak kolorowo i wiersz świetny ... serdeczności w samo południe przesyłam ... miłego popołudnia Basiu i całego weekendu ...:))