Jesień
Popatrz, jesień przyszła całkiem niespodzianie,
coraz krótsze dni związując babim latem,
i choć zmierzchem do drzwi puka pożegnanie,
snom ostatnim tło maluje ciepłym światłem.
W białej brzozy złotych liściach mgłą się snuje,
cichym szeptem zrumieniła twarze klonom,
i w jesiennych róż zapachu zatrzymuje
chwilę, blaskiem gasnącego dnia znaczoną.
Jutro nowy świt rozzłoci nam pobudkę,
i zachwytem serce mocno będzie biło,
więc dlaczego gdzieś z oddali wieje smutkiem,
jakby znowu coś ważnego się kończyło.
( Jan Lech Kurek)