https://www.youtube.com/watch?v=NJhWnn92cWk&feature=relmfu
przyznam sie, ze zawsze "bzyki" za szybko lataja jak dla mnie i mojego aparatu. One nie traca w ruchu ostrosci (dazen i charakteru), w przeciwienstwie do mnie i mojego aparatu. Czasem nawet dochodzi do nieporozumien, bowiem albo ja jestem przekonana, ze zdjecie wyjdzie ostre jak brzytwa, aparat natomiast dziwi sie, ze juz naciskam"pstryk"; albo aparat pipczy na calego, ze juz juz juz jest gotow- a ja krece nosem. Wczytywanie zdjec jest na ogol pelne emocji.
Tym razem jednak "bzyk" jak zahipnotyzowany wiercil sie na chwasciorze i ani myslal odleciec. I tak oto udalo mi sie toto uchwycic.