tak nazywa się ten punkt widokowy, ze względu na różnorodność kolorów, rzecz jasna.
Dla cierpliwych opowieści o 49-ners ciąg dalszy.
Nasza grupa dotarła do Salt Lake City końcem września i stało się oczywistym, że jest za późno żeby wyruszyć do Kalifornii przez Sierra Nevada. Po zastanowieniu starszyzna grupy postanawia podążyć według drogi zwanej Starym Indiańskim Szlakiem. Szkopuł w tym, że nikt w mieście nie wiedział dokładnie którędy ów szlak wiedzie- wszyscy natomiast byli przekonani, że jest długi i trudny, zwłaszcza o tej porze roku. Zjawia się tedy nasz wspomniany już czarny charakter z mapą, która, jak twierdzi, przecina pustynię oszczędzając 500 mil drogi!
Nasi zdesperowani pionierzy prędko dają się nabić w butelkę. Wyruszają więc nieomal wszyscy ( niewielka grupka postanawia trzymać się jednak Starego Indiańskiego Szlaku).
Wkrótce okazuje się jednak, że droga jest okropnie mozolna, wiedzie przez ostre stoki, zdradliwe przepaście- i nic, ale to nic na mapie się nie zgadza. Jeden po drugim zawracają dołączając do tych podróżujących po znanym szlaku indiańskim. Jest jednak dwudziestu uparciuchów ( plus ich rodziny i dobytek), którzy postanawiają brnąć dalej.
Mijają dni , tygodnie bez kropli wody, w nieznanym świecie, gdzie znikąd nie można oczekiwać pomocy, czy choćby przychylności natury. Wycieńczeni pionierzy kłócą się w końcu czy mają odbić na północ, czy dalej uparcie wlec się na zachód. Mała już grupka dzieli się na dwie grupy, a w każdej \"twardziele\" przekonani są, że dotrą do Kalifornii cało. Łączy ich jeden jedyny fakt- ocalił ich śnieg, który spadł obficie w Dolinie Śmierci w grudniu 1849 roku. Minęly ponad dwa miesiące od chwili, kiedy odłączyli się od reszty karawany. Ich woły ( woły, nie konie!) są zmęczone, wozy w strasznym stanie, a co każdy z nich w teoretycznie możliwych chwilach tere a tete z żonami przechodzi- nie trudno się domyślić ( Mówiłam ci, Johnny, zapytaj o drogę, ty ośle uparty!!!)
Nasz ulubiony ciąg dalszy nastąpi!
jaska15 2014-10-19
re: wez whisky bedziesz latwiejsza haha, sorry Anusia,
Twoja stronke zostawie sobie na deser,zajrze tutaj w spokoju ale z kropelkami..buziaki
jaska15 2014-10-19
to sie czyta jak powiesc a oglada jak dobry film amerykanski,very cool!
re: co Ty o starych piecach i diablach piszesz,
jak takie podroze robisz to jestes power women...
ist0tka 2014-10-20
Widok świetny..a na resztę opowieści czekamy...czekamy, ja już nawet kopytkami z tej niecierpliwości przebieram ;))
mariol6 2014-10-20
No, dobra, przyznam sie, bo juz mnie korci ktoryś raz...
Jak tylko otwieram to zdjęcie, widze.... lody kawowe... ;-)))