przyznam się, że musiałam parokrotnie się zastanowić, żeby uzmysłowić sobie, że to co widzę to nie są w naszym pojęciu góry wypiętrzone dzięki ruchom górotwórczym w różnych okresach dziejów ziemi- ale to, co pozostało po niszczycielskiej pracy wulkanów, wody, powietrza, czyli procesów erozyjnych. Nie wywaliło ścian skalnych do góry- tylko się zapadło i kapelusz na szczycie góry był kiedyś jednym z wielu kamieni na powierzchni ziemi, lub tuż pod nią. Pewnie to można łatwiej opisać, ale jak wszystko inne , robię co mogę i po swojemu