z kolejną osobą, która za chwilę usiądzie Orvillowi na plecach! machina stoi dokładnie tam, skąd zaczął się lot, a figury ludzi i ich postawy są takie, jak na historycznym zdjęciu. facet w prawym dolnym rogu, którego czapkę i rękę tu widać, to brat Orvilla- Wilbur.
Mnie zaś w tym miejscu przypomniały się dywagacje z rodzimej literatury. kto zgadnie z czego to:
- Wszakże pan myślał kiedyś o machinach latających?... Nie o kierowaniu balonami, które są lżejsze od powietrza, bo to błazeństwo, ale - o locie machiny ciężkiej, napełnionej i obwarowanej jak pancernik?... Czy pan rozumie, jaki nastąpiłby przewrót w świecie po podobnym wynalazku?...\".