jezdziliśmy po jedynej drodze w tej wiosce tam i spowrotem przez pewnie 45 minut nie mogąc znaleźć tego hotelu. Grało nam w brzuchach ( czas obiadu!) i wiedzieliśmy, że jeśli nie tu- to następne miasteczko może (!!!) z hotelem jest ho!ho! ho! jak bardzo daleko. W końcu znaleźliśmy hotel ( od dupy strony, bo z desperacją łażąc po plaży), ale okazało się, że nie ma klimatyzacji. Zrezygnowani poczłapaliśmy do hmm stołówki hotelowej ( szukam właściwego określenia, bo knajpą to nie bylo, restauracją- tym bardziej), a tam się okazało, że nic nie mają do jedzenia. Cyknęłam dwa zdjęcia, \\\"wypyliśmy\\\" po piwku, gdzieś za chwilę przy drodze kupiliśmy banany, mandarynki i wieką słodką papaję i pojechaliśmy dalej. I z tym kojarzy mi się to zdjęcie.
mariol6 2016-02-24
I naprawdę nie ma tam wietrzyku miłego i miłego chłodku? Bo reszta urocza. :-)
pantoja 2016-02-24
Najważniejsze, że leżaczek jest a można wstawić swój wietraczek tylko w co go włączyć?:))