to takie brązowe, przypominające trochę strączek bobu, to tamarynd, który znam najbardziej z formy proszku- przyprawy. Często stosowany jest w kuchni indyjskiej i meksykańskiej, ale także w innych karaibskich. Jest kwaśny jak cytryna i trochę pachnie spalenizną ( pi razy oko) W lewym rogu widać przewodnik po Nica, wyświechtany od deski do deski, najczęsciej w poszukiwaniu: Gdzież to cholera jesteśmy?!?!? Ani tej drogi, ani tej dziury nie ma!!!