Jest jeden jedyny, za to kwiecie pcha i pcha. Pierwszy raz mam i widzę taki rodzaj narcyzów. I nie wiem, czy się zaplątał wśród Poetica jak mi je przysłali, czy przyleciał z Polski? Tak czy siak jest bardzo inny od innych i cieszy oko:o)
Wiadomość z ostatniej chwili- ta odmiana zwie się Rip Van Winkle i jest od M!:))) dzieki Ci za cudo owo!:) / bylo więcej niż jedno?- bo może jeszcze gdzieś zakwitnie?)
Przy okazji notka a propos Rip van Winkle- to imię i nazwisko bohatera opowiadania Washington\'a Irving\'a o holenderskim młodzieńcu, który zasypia w górach Catskill ( na północy stanu Nowy Jork) na dwadzieścia lat. Zasypia w czasach, kiedy nowa ziemia jest pod panowaniem brytyjskim, budzi się w niepodległych Stanach Zjednoczonych. Zasypia po tym jak się ożłopał bimbru! Opowiadanie jest moralizatorskie i wielce archaiczne i cudem jakimś także do dziś popularne. Słyszałam także jak w mowie potocznej śpiocha zwą tu Rip van Winkle.
krycha2 2016-04-19
Piękny...muszę znależć u naszych sprzedawców...bardzo mi się podoba..bo faktycznie inny niż inne...pozdrawiam.
doka8 2016-04-19
na pierwszy rzut oka pomyślałam , że to mniszek rozczochrany :):)
tej odmiany zupełnie nie znam .... ciekawa !
mariol6 2016-04-19
Uroczy. :-)
oldham 2016-04-21
Niezwykły :)