nigdy przedtem nie byłam na rodeo- widziałam jakies urywki w programach telewizyjnych, ale nie doświadczyłam tego widowiska aż do ostatniego weekendu. Dzień był piękny, ludzi duzo, festyn jak się patrzy z dobrym żarciem z ciężarówek -kuchni, a także lody i wata cukrowa. I atrakcje do których między innymi należało łapanie na lasso byczków i ich wiązanie. Oczywiscie to były zawody- kto szybciej i sprawniej dokona tej sztuki. Na zdjęciu moment, kiedy śmiałek siedzi na koniu, a za chwilę wypuszczą z zagrody byka. Zawodnik to ten z pętlą w ustach;)