Orła widziałam może raz jak szybował po niebie ( ale tamten to mógł być sokół albo pliszka, bo ja się wyśmienicie na ptakach znam). Ten nie pozostawił cienia wątpliwości kto on zacz!
krycha2 2016-07-15
Teraz i ja jestem pewna,że to orzeł.../na poprzednich zdjęciach domyślałam się nie mając pewności czy nie chlapnę/..
ewjo66 2016-07-15
niestety nie miałam szczęścia widzieć takiego ptaka w realu...
chociaż widziałam na podwórku jastrzębia, który zamordował sąsiadowi rasowego, pięknego gołębia i zżerał go na trawie... koło ławki gdzie przechodzili ludzie, a on ich straszył rozkładając skrzydła i jakoś tak dziwnie skrzecząc...
ale zanim ja ciapek zdążyłam iść po aparat to się zabrał i odfrunął ze zdobyczą...
siestala 2016-07-16
Zrobiłam raz zdjęcie jak sęp w Parku Narodowym Big Bend w Teksasie na śniadanie pałaszował rozjechaną na drodze sarenkę. Było to zdjęcie, którego zapomnieć nie mogę i za każdym razem jak sobie przypominam robi mi się niedobrze. Wiem, że ktoś sarenkę sprzątnąć ma i że sępy i inne zwierzęta padlinożercze robią dobrą robotę i że nie wszyscy muszą mieć w diecie kwiatki ziółka trawki i plankton, ale wolałabym nie widzieć tego aspektu natury. Hipokryzja niejako, bo nie jestem wegetarianką, ale mój stek przychodzi w formie uciętej zafoliowanej i z paskiem kodowym ceny, co powoduje, że w głowie nie łączę go z muczącą Mećką na polu.