2

2

to \\\"garbienie się\\\" nadało wielorybowi nazwę humpback whale- czyli garbaty. Po polsku zwie się on długopłetwiec oceaniczny ( hmmm).
Okazuje się, że z Męzem mamy odmienne zdanie co do Moby Dick\'a. Usłyszałam własnie, że współczesny człowiek będzie się nudził czytając o tajemniczych mocach i człowieczych zapędach do zbrodni, mściwości i złych intencjach wieloryba. A ten ostatni film Howarda jest dobry, bo oparty bardziej na wspólczesnej wiedzy i zmagania człowieka z naturą są bardziej relane- zdaniem Męża mego. Ciekawa będe Waszych opinii, jeśli ktoś czytał książkę, czy też widział film(y).

dodane na fotoforum:

ewjo66

ewjo66 2016-07-16

czytałam, że humbaki śpiewają....ich pieśni słychać na wiele kilometrów i trwają dość długo...
a ludzie jak to ludzie...prawie je wybili...więc zobaczyć takie cudo natury - to wielki fart ...
zazdraszczam okrutnie....

siestala

siestala 2016-07-16

Nie słyszałam śpiewu. Żaden też dramatycznie nie wyskoczył z wody ( dobrze, bo by nas fala przewróciła!) Co do śpiewania zaraz mi się Dory przypomina:
http://www.youtube.com/watch?v=mKHjXin14h8

mariol6

mariol6 2016-07-16

Trochę żałowałam, że mordki nie pokazał, ale głupio żałowałam. Przecież jakby pokazał, to faktycznie moglibyście fajtnąć... ;-O
A Moby Dicka oglądałam tylko tego pierwszego, książkę tez czytałam, podobało mi się. Ale z nowym porównania nie mam. :-)

dodaj komentarz

kolejne >