Ten ogromny jęzor jest tak wysoki jak trzydziestopiętrowy budynek. Kiedy kawałki lodu się odłupują najpierw to widzisz, a potem dopiero dochodzi do Ciebie potężny ( i dość paraliżujący) huk. Byliśmy tam 40 minut i w tym czasie spadło pewnie z siedem większych i mniejszych odłupków.
> Grzmiało< częsciej, co jak się okazało, jest wynikiem pękania lodu dalej od jęzora. Kto nie wierzy w zmiany klimatu- niech sobie posiedzi, popatrzy i posłucha.
dodane na fotoforum: