po lewej cerkiew Świętego Przemienienia

( za płotem) a na wprost? Nie wiem, nie było kogo zapytać.
Pomyślałam, że gwoli przyzwoitości warto pokusić się o słów kilka o rdzennej ludności Alaski ( przed Rosjanami, Amerykanami i wszelkimi innymi włoczykijami, którzy tu przybyli).
Innuici ( Inuitowie, Inuit) to szczepy wywodzące się z Azji, a zamieszkujące podbiegunowe obszary Arktyki i Subarktyki ( czyli Syberii, Grenlandii, Alaski i mocno północną Kanadę) Eskimosi, jak się okazuje w nowym świecie są nazwą obraźliwą ( bo znaczy to zjadacze surowego mięsa) Kto lubi tatara ( ja!) jest zatem Eskimosem;o) Ech ta poprawność polityczna! Innuici tedy mają zagwarantowana suwerenność ( na tych samych prawach, co Indianie w USA) i tak samo jak Indianie byli prześladowani ( o czym w nowych poprawnych politycznie kręgach mówić nie wypada), mimo tego, że bardzo częste były związki mieszane ( na ile ze zgodą Innuitki- o tym księgi milczą). Ogólnie przybycie białych Eskimosom na dobre nie wyszło- zaczęli handlować skórami, żeby zapchać nienasycone łapy handlarzy z Rosji, tym samym łamiąc odwieczne zasady cyklu naturalnego co i kiedy się robi, co i ile i kiedy się zabija i je. Na dodatek po pewnym czasie wprowadzony został obowiązek nauki wszystkich dzieci, co w praktyce znaczyło, że Eskimosi musieli wysyłać swoje pociechy ( i najtańszą z możliwych siłę roboczą) daleko daleko w świat ( w tamtych czasach i przy takich odległosciach- nieomal niemożliwe). Co zatem się stało? Ludność owa z założenia nie miała dzieci ( prawie oczywiście). Dzisiaj Innuici mieszkają nadal najchętniej tam, gdzie nikt im nie narzuca swoich zwyczajów. Nadal jedzą foki i ryby na surowo w świecie, gdzie nawet tam mięso tych zwierząt jest coraz bardziej zatrute. W marcu 1989 po katastrofie ekologicznej Exxon Valdez ( kto pamięta- łapa w górę) wylało się u wybrzeży Alaski 35 milionów galonów surowej ropy. Minęło już tyle lat, a każde dziecko tutaj opowie Ci dokładnie co tamten wypadek znaczył dla Alaski w ogóle, a Eskimosów w szczególe.