zaraz po naszym śniadaniu, nie wiadomo skąd ukazali się ludzie- samochodami, na rowerach , biegacze i spacerowicze. Myślicie, że urok odosobnienia i ciszy pękł jak mydlana bańka? Nie- to miejsce jest zaczarowane- gdzie spojrzysz jest pięknie.
Na zdjęciu jedyna droga Homer Spit- widać morze z i jakieś kontenery i dźwigi portowe. I ludzi:o) Po prawej stronie było znowu kilkanaście wyder- znowu płochliwych. Chciałam podejść bliżej, żeby zrobić którejś zdjęcie- plusnęła tylko i już jej nie było.