Park Narodowy Denali to 6 milionów mil kwadratowych (24 i pół tysiąca kilometrów kwadratowych!!!) i jedna droga której swoim samochodem możesz przejechać 12 mil. Potem, żeby pojechać dalej ( następne 30 mil z hakiem) musisz tłuc się autobusem należacym do parku - zdezelowanym czymś co niewiele jest lepsze od autobusu szkolnego. A jeśli, jak w naszym przypadku, na drogę którą teoretycznie mógłbyś przejechać sam wyjdą misie- droga jest zamknięta i cała twoja wyprawa właśnie się skończyła. Zrobiliśmy kilka zdjęć w coraz gorszej pogodzie i nastrojach .
halka 2016-08-20
Szkoda,że pogody zaplanować nie można ani też przewidzieć nieoczekiwanych spotkań na drodze; w tym drugim przypadku przynajmniej jest sporo emocji:)
ewab1 2016-08-20
Misie chyba dosyć niebezpieczne są? I co wtedy-uciekamy czy udajemy, ze nas nie ma? :)
siestala 2016-08-20
Dzisiaj podano informację, że dwóch przewodników grupy piechurów na szlaku prowadzącym na północ od Sitka, Alaska, zostało zaatakowanych przez matkę grizzli z niedzwiadkiem. Mężczyzna i kobieta, oboje mocno poranieni, zostali odtransportowani do najbliższego szpitala helikopterem. Misie są niebezpieczne. A już matka miś i dziecko - bardzo bardzo.
Denali słynie z misiów- brązowych ( czyli grizzli) i czarnych ( które u siebie widuję jak wyjadają ciastka z łoju ptakom). Te czarne są mniejsze i bardziej płochliwe, ale mimo to bardzo nie lubie ich wizyt.
ewjo66 2016-08-20
trudno winić misie za to, że atakują ludzi...w sumie to my się wszędzie pchamy...są mądre, bo wiedzą, gdzie człowiek - tam żarełko...
krycha2 2016-08-20
Mimo trudów złapałaś świetne fragmenty dzikiego krajobrazu...dzika przyroda i dzikie zwierzęta....a wrażenia nieocenione..