rancho w Montanie

rancho w Montanie

uwielbiam te "bramy" do farm- tym razem , jak widać, zabudowania są gdzieś daleko, daleko. Widzieliśmy mnóstwo krów, koni, owiec i kóz. I facetów w typowo kowbojskim ubraniu, osmaganych słońcem i wiatrem. I przyznam, że w którejś mieścinie "lokalny" powintał mnie "Howdy Ma'am" uchylając kapelusza ( a był to bez cienia wątpliwości legendarny Stetson!)i zachciało mi się śmiać. Historia zupełnie jak w kinie;)

mariol7

mariol7 2017-07-08

No, właśnie... Aż wyczekuje się tu takiego kowboja wyjeżdżającego konno z tej bramy. W kraciastej koszuli i skórzanej kamizelce, w stetsonie na głowie. I z apaszką na szyi. :-)

ewjo66

ewjo66 2017-07-14

*diamentowa posiadłość*...tak chyba się nazywała...

dodaj komentarz

kolejne >