Kanadyjczycy świętując 150 lecie postanowili, że w tym roku nie będzie opłat za zwiedzanie parków narodowych. I nie było. Zdziwiliśmy się natomiast, że przez parki ( a jest ich kilka pod rząd zanim dojedziesz do Jasper) jedzie się autostradą ( wielkie ciężarówki z drewnem, ruch jak na Marszałkowskiej w godzinach szczytu). I jak zwykle zjechaliśmy sobie na najbliższą dostępną boczną, która, jak nam się WYDAWAŁO prowadziła na północ;) I znowu po swojemu , ciut na dłuższe, ale znacznie bardziej malowniczo dojechaliśmy do celu. A, że zakurzeni - to już drobiazg;)