dom Ernesto Che Guevara- legendarnego Argentyńczyka, leadera ruchów marksistowskich w Ameryce Południowej, na Kubie i w Kongo
Lekarz z wykształcenia, partyzant i rewolucjonista z zawodu. Jego losy związane zostały ( przypadkiem ) z Raulem Castro, a przez niego poznał Fidela, który planował obalenie rządów Batisty. Rewolucja rzecz jasna się udała, Che rządził Kubą z braćmi Castro ( był ministrem tego czy owego), ale jego niespokojna natura pchnęła go do Boliwii. Chciał tam zorganizować partyzantkę i na wzór kubański przeprowadzić rewolucję. Pech chciał, że mimo początkowych sukcesów jego oddział został obrócony w perzynę, sam zaś Che w naprędce zorganizowanym procesie- skazany na rozstrzelanie. Wyrok wykonano . Legenda Che znana jest w całej Ameryce Łacińskiej. Jego podróze motocyklem przez całą Amerykę Południową i Środkową, jego niezaprzeczalny magnetyzm, jego zdjęcia ( a tak, dorabiał sobie sprzedając zdjęcia!), to co i kiedy napisał i powiedział ( zwłaszcza przed śmiercią) otoczone jest nieomal kultem. Ciekawe co by się stało, gdyby przeżył i wrócił na Kubę- mimo bowiem wspólnych ideałow i celów- charyzmatyczny i przystojny Che mógłby stanowić zagrożenie dla Fidela. Bez cienia wątpliwości Che to postać magnetyczna: idealista i morderca, romantyk i bezwzględny polityk. To właśnie on, a nie Fidel zdobi koszulki i zapalniczki, mury na Kubie, w Chinach, wielu państwach Afryki, Ameryki Środkowej i Południowej i jemu śpiewają do dzis wszędzie, gdzie stał się symbolem ruchów rewolucyjnych, nowej lewicy, antyglobalistów, socjalizujących studentów i bojówkarzy wszelkiej maści. Jego Dzienniki z Boliwii stały się inspiracją filmu z 2004 roku. Kanalia? Bohater? Sporom chyba nigdy nie będzie końca.
https://www.youtube.com/watch?v=dr_g23qi9hg
asdfg 2018-01-11
Ciekawa historia... o naszym Jarku Mlaskaczu też TV nagra film i będzie to murowany oskar !!!
krycha2 2018-01-11
...no i o J.Mlaskaczu będą pieśni śpiewać..jak o Che....
Ciekawa historia ...Hitler tez zrobił swoje...mieszał ludziom w głowach i szli za nim jak w dym...Stalin,....no i kilku współczesnych,których tu nie wymienię ale każdy się domyśli...