juz po wyjezdzie z Hawany. Ta dwukołowa "fura" zwana jest przez Kubańczyków czule Porche. Jest ich na bocznych drogach bardzo wiele. Wspomniałam, jak strasznie jeździ się nocą, bo takie coś nie ma nawet światełka odblaskowego. Czasem z łaski na uciechę woźnica zaświeci ...telefonem!