Przyszło toto i zaczęło się ocierać o moje nogi. Tyle tam nóg było, a ten ( ta?) moje wybrała! Wygłaskałam kotka mimo przestróg mężowskich ( "cholera wie jakie w tym zwierzaku robale siedzą!"). I kot i ja byliśmy zadowleni. I to najważniejsze :)))
jaska15 2018-04-11
slodziak:))
krycha2 2018-04-11
Masz dobre serce kobieto...a kotek ładny i spragniony pieszczot...widac domowy skoro się ociera...dziki tego nie robi...
ewjo66 2018-04-11
zwierzaki wyczuwają intencje ludzi...
dodaj komentarz
kolejne >
archiwum
ulubieni
+ dodaj doulubionych
[?]