w końcu dziewiętnastego stulecia wielu pierwszych właścicieli domów odchodziło w Krainę Wiecznych Łowów zostawiając dzieciom również i problem podziału majątku w Cape May. Poł biedy jak dzieci było dwoje ( " to się tu pięterko dobuduje, ty na górze ja na dole i będzie cacy"). Jak dzieci było więcej- zaczynano dzielić działki i domy rosły jak grzyby po deszczu i dość blisko jeden drugiego.