Urok miasteczka to jego amerykańsko-wiktoriański charakter. Domy niezmienione od wieku z hakiem i ludzie, którzy nawet w latach siedemdziesiątych zeszłego stulecia docenili te fikuśności epoki. Gdzie indziej też bywają całe osiedla podobnych domów, ale oskubane z płotków, wieżyczek, filuternych balustrad i zdobień przyokiennych i innych detali, które architekt wie jak nazwać, ja zaś zbiorowo ( acz z sympatią!) określam jako " takie tam koronki i duperele".