Nie przyznam się ile lat zajęło mi, żeby wreszcie odwiedzić Staten Island, ostatnią nowojorską dzielnicę której nie znałam. I pewnie nie odwiedziłabym tej "sypialni Manhattanu" gdyby nie festiwal chińskich latarni. Staten Island jest, z tego co widzieliśmy zadbaną i spokojną dzielnicą. Jest również kawał drogi od nas. Udało się nam jednak przejechać miejsca, gdzie na ogół są największe korki prawie bez opóźnień. Była przedświąteczna niedziela, a bilety mieliśmy dopiero na ósmą wieczorem. Ten udekorowany świątecznie domek był po drodze do parku, gdzie odbywał się festiwal.
krycha2 2019-01-01
Śliczny...bardzo podobny do domku mojej siostrzenicy na -Queens...wiele domków jest podobnych...