pod sam już koniec naszego, przyznam, długiego spaceru Jedi przemaszerował dzielnie przez żwirek przy jeziorze w jedną stronę. W drugą zaś odmówił marszu. Wylądował więc u swojego pana w plecaku. :)
ewik57 2019-02-11
i od razu miał szerszą perspektywę ;)
cicha72 2019-02-11
Słodziak :)
ssstu6 2019-02-12
...he,he,he świetny "plecakowy tryptyk" !!! ; )
ewjo66 2019-02-14
boziu...jaki słodki pyszczor :-) nosiłabym...ściskała i lelała :-)
dodaj komentarz
kolejne >
archiwum
ulubieni
+ dodaj doulubionych
[?]