Na autostradach międzystanowych najwięcej spotkaliśmy ciężarówek. Nic to nowego, ale przy trzech dniach jazdy do pierwszego parku- zaczynasz marzyć o czymś innym niż kawalkady samochodów dostawczych i przyczep. Zjechaliśmy na jakąś polną drogę, żeby choć na chwilę odpocząć od wyprzedzania, hamowania i koncentracji jedynie na jeździe. Było to całkiem udanym pomysłem :)