2 etap to tanie kupno destruktu jelca. Taki niepozorny. Ale w ruch poszły pilniki (wcięcie na szabelke - środkowy dolny obrazek), wodny papier ścierny, szlifierka i polerka (dla połysku) oraz młoteczek do naprostowania zakrzywionych części. Na koniec mechaniczny graverek i po dolnych rogach widać efekt końcowy