Dwa sztylety (czy kordy - jak kto woli) do wykończenia. Płatnerz który mi powierzył tą misję dał mi wolną rękę. Na zdjęciu te dwa sztylety (górny już wyczyszczony z rdzy). Trochę pracy, trochę magicznego materiału i oto mamy efekt: (patrz następne zdjęcie)