Monika Brodka
Żoną miałam być, miał być ślub
I wesele też,
Już zaprosiłam gości, kapela z rodzinnych stron
Miała tam grać polkę na dwa
Matki pobłogosławiły dawno nam
Był umówiony ksiądz , bukiet mi
Przywieźli z białych róż
Welon już na głowie, kościół pęka w szwach
Babcia we łzach cichutko łka
Organista daje znak, a Jego brak
Sukienka samotnie w szafie lśni
Nie założy jej już nikt
Nie dowie się czemu tak stało się
Zamiast „tak” On powiedział ”nie”
Zamówiłam pogodę na ten dzień,
A i tak znów padał deszcz
Nikt nie widział mych łez, gdy mówiłeś, że
Nie pokochasz nigdy mnie na dobre i na złe
Kto z miłości nie umarł nie potrafi żyć
Moje serce kiedyś złamane mocniej kocha dziś
Kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć
Moje serce kiedyś złamane mocniej kocha dziś Żoną miałam być, miał być ślub I wesele też, Już zaprosiłam gości, kapela z rodzinnych stron Miała tam grać polkę na dwa Matki pobłogosławiły dawno nam Był umówiony ksiądz , bukiet mi Przywieźli z białych róż Welon już na głowie, kościół pęka w szwach Babcia we łzach cichutko łka Organista daje znak, a Jego brak Sukienka samotnie w szafie lśni Nie założy jej już nikt Nie dowie się czemu tak stało się Zamiast „tak” On powiedział ”nie” Zamówiłam pogodę na ten dzień, A i tak znów padał deszcz Nikt nie widział mych łez, gdy mówiłeś, że Nie pokochasz nigdy mnie na dobre i na złe Kto z miłości nie umarł nie potrafi żyć Moje serce kiedyś złamane mocniej kocha dziś Kto z miłości jeszcze nie umarł nie potrafi żyć Moje serce kiedyś złamane mocniej kocha dziś
Na szczęście tak się nie stało ;)
Ślub sie odbył ;)
dodane na fotoforum: