Jacob Jordaens: Król pije , 1639
Musées Royaux des Beaux-Arts, Bruxelles.
Obraz zatytułowany Król pije, powtarzany przez malarza w kilkunastu wersjach - to rodzinny portret. Akcja rozgrywa się w zapusty, kiedy zgodnie z obyczajem jednego z mężczyzn obwoływano królem i dekorowano imitacją korony. Artysta odtwarzał podpitych bez żadnych upiększeń, nie tając braku manier podczas takich uczt. Jednodniowemu monarsze przysługiwały specjalne przywileje: usługiwano mu, wznoszono za niego toasty, nieustannie dolewano wina. Upojony król nie dostrzegał, co dzieje się dookoła. Toteż całe zgromadzenie, także mocno podchmielone, zachowywało się swobodniej niż zwykle. Głośne śpiewy, trywialne żarty, niewyszukane zaloty na niektórych obrazach przeradzają się w ogólny szał graniczący z orgią. Nawet dzieci kosztują alkoholu, panny "zapominają się," matki podsuwają obnażone piersi nie tylko niemowlętom. To już nie wizja rodzinnej radości, lecz przestroga: Jordaens poucza, że pijak upodabnia się do szaleńca, a zabawa może przynieść żałosne skutki.
syniosz 2014-01-19
To nasi przodkowie,a i teraz niewiele się zmieniło wystarczy wytrwać kilka godzin na weselu,aby zobaczyć podobne scenki..