Moja ukochana zamówiła sobie u mnie
fotografię sieci energetycznej - tak lubi -
naładowaną maksymalnie kilowoltami;
później poszła sprzątać, odkurzać, zmywać,
a ja się starałem jak mogłem, ale któż to wie
czy napięcie sieci ją zadowoli, czy sceneria
odpowiednia na te słupy (co stoją jak dupy)
jednak mnie się spodobały, więc fociłem
w szumie biegnących po splotkach elektronów
________________________
...a na niebie ...to już nie gigawolty
...to już po prostu niebieski (niebiański?) szał
dodane na fotoforum:
bajka1 2011-04-12
Wiesz, jak dużo mam zajęć i krzątaniny; powód znasz, ale Twoje megadżule ściągnęły mnie swoją mocą.
Wszystko tutaj jest takie piękne: niebo prześliczne, ze złotymi mereszkami, wyniosły, dumny, opatulony tym nieboskłonem słup, a cała kompozycja przepojona
niezwykłym pięknem i ciepłem ...:))
Biorę to dobre ciepło dobre i idę pichcić :))
bonga 2011-04-14
fotka od początku była schrzaniona, ale przecież garnek to nie galeria artystyczna, co też potwierdza Twoja fotka:)))
smyk5 2011-04-23
ciekawe która to taka szczęściara?
Pamiętaj, że w Święta miłość waży więcej od złota
Wesołego Alleluja
smyk0 2011-05-05
szczęściara która?... hm... pierwsza,
a właściwie jedna jedyna...
szczęściary, podobnie jak i szczęściarze
zdarzają się rzadko, tak rzadko jak szczęście...
miłość, nawet nie ta świąteczna - to największy katalizator szczęścia
:)