Aleee fajny dzień :D
A więc tak.
Pierwszy dzień szkoły po feriach.
Ogólnie pozytywnie i śmiechowo :D
a po szkole poszłyśmy "na ławeczki"
czyli za parking czegoś tam.
I gadaliśmy, a raczej brehtałyśy !
I tak w końcu nie no trzeba iść, bo autobus ucieknie.
Idziemy a tu autobus jedzie daleko.
e tam, pewnie na tury podzielili.
Idziemu pod szkołe, a tam ludzie na inny autobus czekają- nie ma z naszego autobusu.
Oczywiście cały czas sie brehtałyśmy
Ludzie z sql sie nanas patrzeli jak byśmy były pijane. A to po prostu nas chichawka złapała. No a więc tak ogólnie autobus nam uciekł ;D
I na piechotke zaczęłyśmy iść.
15 km :|
Ale dobrze bo sąsiad po nas przyjechał :D
Ale i tak było zajebiście :D
Sieee rozpisałam ciekawe czy to przeczytacie :D
Sory za błędy.
Buzioleeee :*