Światła na grobach
oświetlają mrokiem spowitą ziemię
delikatną poświatą i ciepłem
wskrzeszają czas odrętwienia
W świetle znicza
Spokój i ciszę błogą ,przerywa niepokój,burza Dziwne ptaków przeloty w noc ciemną podczas grzmotów
Wszechświat zna już nowinę trudną i jak bolesną
Jak można to zrozumieć ,uwierzyć w taką prawdę
Że nie ma Cię ,nie będzie
Nie wrócisz już z uśmiechem
Rozdarło się moje serce a ból i lęk wypełnia każdą szczelinę mojego życia
Nie ma Cię, nie będzie
To koniec.
A może to początek ?
Spotkamy się jednak
W świetle znicza
Zapalonego przeze mnie