Dziś pojechałem na drugą stronę Lubina czyli
Przylesie-by zobaczyć tam wiewiórki.Powiedział
mi o tym znajomy,który ma działkę koło tego
lasku, więc wraz z kolegą na rowerkach
zrobiliśmy rekonesans,-oczywiście z orzechami.
Faktycznie było ich 4 szt,-ubaw był niesamowity.
Oto kilka fotek