Babciu...
tobie zawdzięczam dni dzieciństwa barwne
zawsze chciałaś widzieć uśmiech na mej buzi
ciągłym rozpieszczaniem, patrząc jak dorastam
dbałaś abym nigdy z tobą się nie nudził
smaki twoich potraw z tęsknotą wspominam
licznych smakołyków, tortów, ciast, deserów
wszystko co robiłaś z myślą o mnie było
w zabawach mnie ucząc rzeczy ważnych wielu
kiedy już podrosłem, a los mi nie sprzyjał
ty zawsze z ochotą rękę podawałaś
szczera chęć pomocy zawsze w tobie była
nawet gdy błądziłem ty mi wybaczałaś
z czasem rzeczy błahe przysłoniły ciebie
ja jako dorosły, pośród spraw zamętu
zwykłem cię odwiedzać w przysłowiowej biedzie
przywożąc me troski w zastępstwie prezentów
jak nikt potrafiłaś zaradzić problemom
swej miłości ciepłem kojąc liczne rany
przytulając mocno,służyłaś mi radą
przy tobie się czułem na prawdę kochany