...każdą relacje trzeba jakoś zacząć
najlepiej ( i najłatwiej ; ),od "transferu" ; )))
...lot do Ammanu podzielony mieliśmy na "dwa kawałki"
pierwszy Dublin -Istanbul w trakcie dnia a drugi Istanbul-Amman ,nocą
...odcinek "nadeuropejski" przebiegał przy niezłej pogodzie dzieki czemu Basia "sfociła" kawałek Alp (nad Austrią)