..."Mount Juliet Estate"...

...na koniec wycieczki ,trafiliśmy właśnie tu
przy kolejnych fotkach,opwiem Wam "jak to się stało" ; )
...przy okazji,język angielski nie dość że nieładny to jeszcze ubożuchny jest !!!
gdzie mu tam do "naszego" ; )
często używa się w nim (jęz.angielskim) jednego zwrotu który w zależności od reszty zdania oznacza "coś innego"...
...i tu "estate" w przypadku samochodu to po prostu...kombi
w sytuacji "miejskiej" to...osiedle
...a w lokacji terenowej to...posiadłość
tak więc w wolnym tłumaczeniu nazwa tegoż miejsca to" Posiadłość na wzgórzu Julii"
...nocki dobrej : )))