właśnie wróciłem z "baaardzo porannego" wędkowania...
...odwiedziłem okolicę miasteczka Ballinasloe na granicy hrabst Galway i Roscommon
niestety,na rzece ( w korycie) wędkować się nie dało,po ostatnich opadach "urosła" i "ciągnęła jak dzika" ; ))
...musiałem przenieśc sie do portu,który okazał sie siedliskiem okonków
niemal każdy rzut kończył się braniem...
przeważały ryby "drobne",choć trafiło się kilka średniaków ; )
...gdy zacząłem marudzić,że"znowu okonek,że tyle ich tu,że już mi się znudziły","ktoś na górze usłyszał" i...zaczeło padać...a ryby...kompletnie przestały brać
...jak to mówią:"mówisz...masz" ; )))
p.s. przy całej frajdzie wędkowania,widok nadrzecznych łąk skapanych we wstajacym słońcu naprawdę "robił robote" ; )
...superowskiego popołudnia dla Was !!! : )
babcia1 2020-09-12
Okonki cudniaste ale ja wiem że ty tylko łapiesz i wypuszczasz a one takie pyszne są!!mniam
aliutka 2020-09-22
Pychota okonki, jadlam w Chorwacji, wlasciciel wedkowal.
Zlodziejka nie jestem ale ze dwa zachomikowalabym na kolacje.