...przez Atlantyk...

obiecałem popowrotną relację z grudniowych wakacji...
...a skoro wspomnienia są "na świeżo" to najlepszy czas aby "coś" pokazać i "o czymś" napisać
na "pierwszy ogień",lot
... generalnie bez atrakcji w samolotach ,za to okraszony niespodziankami na lotniskach
po pierwsze,Basi bagaż podręczny zatrzymano w Paryżu do drobiazgowej kontroli...
...nieczego "atrakcyjnego" nie znaleziono więc pracownicy kontroli byli..."niekontenci" ; )
nastepnie,również "w paryżewie",wywołano,tym razem mnie do stawienia sie na posterunku Policji (lotniskowej)...
...Basia poszła ze mną ,wraz z grupką którą także "chciano zobaczyć"
po oględzinach,pozwolono wejść na pokład samolotu ; ))
i "atrakcja" ostatnia,w Fort de France (stolica Martyniki),ponownie wywołano mnie przez interkom aby ponformować że..."bagaz został w Paryżu"
...przyleci...jutro...lub...pojutrze ; ))))
mówię do Basi:"brakuje tylko aby..."taksiarz nas wystawił" a w hotelu..."brak potwierdzenia rezerwacji" ; ))))
jak było,opowiem nastepnym razem...
...cieplutko pozdrawiam i cieszę sie że już moge być z Wami !!!!

czrnula 2023-12-28

Pozdrawiam po świętach.
Udanego reszty dnia życzę.;)

bea68 2023-12-28

Kurczę , mieliście .Nie że troszkę ale sporo nerwówki .Mam nadzieję że wszystko zakończyło się ok.
Ale ,tak piękne wakacje w takich klimatach .Zagłuszą te przykre sytuacje .Bo w sercu zapisujemy tylko te piękne chwile ..:)))
Pozdrawiam Was serdecznie ..:)))

olasok 2023-12-28

Ale przygody, a my wybieramy się za dwa tygodnie do Portugalii.

krycha2 2023-12-28

NO , to mieliście przeboje...takimi przygodami można się zrazić do dalekich podróży...nie zazdroszczę tych przeżyć pełnych stresu...dobrze ,że się dobrze skończyło...
Wnuk z narzeczoną wrócił tydzień temu z trzytygodniowego pobytu na Kostaryce....szczęśliwie wrócił bez przygód....ale i tak baliśmy się diabelnie o Nich...