Bądź mi od stóp do głowy, od pięty do ucha
Od kolan do pachwiny, od łokcia do paznokci
Pod pachą, pod językiem, od łechtaczki do rzęs
Bądź biegunem mojego pomylonego serca
Rakiem, który mózg jedząc pozwoli poczuć mózg
Bądź wodą tlenu dla spalonych płuc
Bądź mi stanikiem majtkami podwiązką
Bądź kołyską dla ciała, niańką co kołysze
Jedz mi brud zza paznokci, pij miesięczną krew
Bądź żądzą i spełnieniem, rozkoszą, znowu głodem
Przeszłością i przyszłością, sekundą i wiecznością
Bądź chłopcem, bądź dziewczyną, bądź nocą i dniem.
Bądź mi życiem, radością, bądź śmiercią, zazdrością
Bądź złością i pogardą, nieszczęściem i nudą
Bądź Bogiem, bądź Murzynem, ojcem, matką, synem.
Bądź - i nie pytaj, jak Ci się wypłacę
A wtedy darmo weźmiesz najpiękniejszą zdradę:
Miłość, która obudzi śpiącą w Tobie śmierć
R.Wojaczek
qdlatyxes 2008-06-24
"I wiem, zaśniesz... Śnieg zdepcze Cię czerwoną stopą
- śmierć zamieszka na wargach takich bezbronnych w śnie."
profil 2008-07-05
piękne
mar73 2008-07-06
Śliczne.
romarok 2008-09-08
I leżała jak Julia bez oddechu...bez gniewu..
Bliska..lecz jak daleka..dla serca mojego. :)
narodna 2009-01-16
gratulacje szeptem