zdjęcie nr 1000

zdjęcie nr 1000

Boże wybacz mi, że nie staram się być człowiekiem nagim, nie przywiązanym do codzienności. Nie jestem tym, któremu nie można zabrać nic. Tym, który jest odporny na to, co przyziemne. Nie potrafię strząsnąć z siebie człowieczeństwa i zapaść się w duchowość. Może, gdybym za życia porzuciła ciało i była tylko głosem i oddechem, oczami... Ale i to nie wystarczyłoby, żeby nie ranić słowem i wzrokiem. A odpowiadać jeszcze trzeba za swoje nogi i ręce. Skupiłam się na tej, która mnie nosi i nie mogę się z niej uwolnić. Czy potrzeba powiesić się, wydrapać oczy, żeby oddać wnętrze dalej... Tylko w którą stronę?

smeagol

smeagol 2010-12-07

Justyna.... jak teraz mało widzę Cię uśmiechniętą... jak często smutek Twój widzę... jak serce boli przez to co widzi...

dodaj komentarz

kolejne >