Odizolowałem cię od siebie przez zwykłą stratę czasu
gdybym miał coś, co wstawiłoby się za mną, gdy ciemności okalające moje ciało wyszarpywały myśli ku tobie...
Gdybym posiadał rzecz ziemską, którą mógłbym nadłożyć nad potęgę twojego spojrzenia
i jeszcze, gdybyś nie istniała wcale albo ja bym nie istniał, mógłbym spać spokojnie albo ten tu w moim ciele nieświadomy...
Gdybyś policzyła w stronicach moich marzeń, ile razy w nich gościsz, rozpłynęłoby się ze wstydu całe twoje oblicze...