[13121696]

Najgorsza ta cisza. Wyprowadzająca ból na wszystkie strony ciała i duszy. Cierpienie, które daje znać o sobie, bo nie wygasło. Budzi się w samotności. Wyrwane z pamięci obrazy, które powinny istnieć w głowie, bo być może chcielibyśmy mieć do nich prawo. Może niewiedza jest tak zła, bo stwarza zawiesinę, rodzi pytania, wciąż plączące się w głowie nicią ostrą, zagłuszającą wszelkie inne istoty rzeczy. I ja wciąż nie wiem, wciąż pytam, jak wtedy, gdy ciało było tylko marnym ciałem na łożu prawdziwej boleści. Bo nigdy jeszcze tak nie cierpiałam, jak wtedy. A świadomość tego, że w tamtych momentach, ktoś odczuwał ból i wszedlkie możliwe cierpienie ciała i duszy oraz umysłu bardziej niż ja... Nie mam słów, żeby ogarnąć te emocje wewnątrz. Jest mi to niczym rana wiecznie krwawiąca w sercu.